Rafał Ziemkiewicz
Tak jak poprzednia władza miała swojego historycznego świra, którego nazwano "pedagogiką wstydu", tak obecna ma dopieszczanie Ukrainy. W sumie nie wiem, co gorsze. Bajka o "polskich winach" budowała parszywe propagandowe stereotypy, na przykład o aktywnej, czy wręcz sprawczej roli Polaków w Holokauście, wybielając Niemców, obsadzonych tylko w roli fotografów. Bajka o wzajemności krzywd polsko-ukraińskich zdejmuje z kolei odpowiedzialność ze zbrodniarzy z OUN i organizacji pokrewnych. Obie są równie politycznie poprawne. Czułem, że gdy pod naciskiem społecznym głosiciele tej drugiej bajki musieli ustąpić i pogodzić się z uczczeniem pamięci ofiar banderyzmu, to zaraz coś wymyślą, by sprawę odkręcić. I proszę, oto prezydent Duda wystąpił wspólnie z prezydentem Poroszenką z inicjatywą, by wspólnie - cytuję za stroną Kancelarii Prezydenta - "wskazać i uhonorować Polaków, którzy ratowali Ukraińców, Ukraińców, którzy pomagali Polakom w czasach, kiedy dziś wiemy, że dokonywano strasznych zbrodni, by także pokazać i przypomnieć te losy, które mogą być także wychowawcze i przykładem dla kolejnych pokoleń". Zwracam uwagę na tę kolejność: Polaków, którzy ratowali Ukraińców, i Ukraińców, którzy ratowali Polaków. W czasach, dodajmy, gdy ktoś bezosobowy, bliżej nieznany, dokonywał strasznych zbrodni (już pomińmy dziwny passus, że niby wiemy o nich dopiero dzisiaj, sankcjonujący półwieczne milczenie o tych zbrodniach wymuszone przez komunistów). Jak logicznie i niezbicie wynika z prezydenckiej inicjatywy, zbrodni dotykających bardziej Ukraińców, których Polacy byli władni ratować. No, a co najmniej zbrodni wzajemnych, równoważnych, o co od lat stara się banderowska propaganda. Otóż jedyne znane przypadki ratowania przez Polaków Ukraińców - fakt, dość częste - to te, gdy dzięki dokumentom ofiar, które zbrodniarze z UPA kradli im, by z nową tożsamością uciec z ZSRS. Wyobraźmy sobie, że Niemcy zaproponują wspólne uczczenie Żydów, którzy podczas Holokaustu ratowali Niemców, i Niemców, którzy ratowali Żydów. Nie wyobrażają sobie państwo? Ja też sobie do dziś nie wyobrażałem, że prezydent Duda może wyskoczyć z czymś tak piramidalnym. A jednak, jak się okazało, wyskoczył.
Rafał Ziemkiewicz ("DoRzeczy", 14.09.2016) |